Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Rosja III - Moskwa

Cześć. Jak zapewne większość z was wie, kiedy piszę to słowa jestem już w Warszawie. Nie udało mi się pisać na bieżąco jak planowałem, ale mam nadzieję, że wciąż będziecie chętnie czytać o moich przygodach. Moskwa przez wielu Rosjan nazywana jest państwem w państwie i rzeczywiście miasto odróżnia się od reszty kraju. Na pierwszy rzut oka widać, że Moskwa była stolicą całego Związku Radzieckiego. Na ulicach widać twarze wszystkich jego narodowości, a także i innych.

Rosja II – Kazań, Niżny Nowogród

W poprzedniej części zapomniałem wspomnieć o jednej rzeczy. Otóż w rosyjskich cerkwiach zabronione jest robienie zdjęć, więc jeżeli widzicie jakieś to wiedzcie, że to na nielegalu ( J.. na 100%). Do tego co ciekawe, żeby wejść mężczyzna musi mieć długie spodnie, a kobieta, chustkę we włosach, ale kobiecie wolno wejść w najkrótszej spódniczce, czy sukience. No, ale dobra to mało ważne. Z Permi ruszyłem łapać stopa w stronę Kazania. Tu zaskoczyła mnie odległość na tablicy, bo google pokazywało ponad 500, a droga prawie 700. Okazało się, że główna droga na Kazań poprowadzona jest trochę w inny sposób. Mimo to część drogowskazów pokazywała mniejsze, a część te właściwe – dłuższe. Miasta rosyjskie podzielone są na rejony i dość często zdarza się, że mają one takie nazwy jak Leninski

Rosja I - Czelabińsk, Jekaterynburg, Perm

Cześć i czołem. Ostatni znów intensywnie podróżowałem i nie było zbytnio czasu, żeby pisać na bieżąco, ale wreszcie coś piszę.

Kazachstan

Mój pobyt w Kazachstanie zdecydowanie nie pozwala mi się wypowiedzieć zbyt wiele o tym kraju. Spędziłem tam około tygodnia i zobaczyłem ledwo 3 miejsca (po za wszechobecnym stepem) w tym ogromnym, choć niezbyt mocno zaludnionym, kraju. Do tego większość czasu spędziłem z kazachskimi Rosjanami, poznając Kazachów tylko podczas jazdy autostopem. Sam autostop jest nieco łatwiejszy, niż w Kirgizji, jednak nie każdy rozumie opcje jazdy na darmo. Raz, żeby nie przyjechać na następny dzień zdecydowałem się zapłacić kierowcy za przejazd. Krajem tym rządzi „pierwszy prezydent” i nic nie wskazuje na to, żeby w końcu pojawił się drugi. W kraju wiele rzeczy nazywa się imieniem „pierwszego prezydenta” (np. park pierwszego prezydenta). Po za prezydentem rządzi tutaj korupcja i układy. Najwyraźniej telefonem do właściwej osoby, można załatwić w tym kraju wszystko.

Kirgistan

Kirgijska część mojej wyprawy to ta absolutnie niezaplanowana. Pewnie też nie był to najlepiej wykorzystany czas, ale po dwóch miesiącach podróży na pewno przydał mi się ten odpoczynek.