Ahoj przygodo. Pozdrawiam was z Boracay, z Filipin. Jak moje wrażenia o Filipinach? Hm. Przede wszystkim przyjeżdżając tu należy się przyzwyczaić do tego, że ludzie się tu w żaden sposób nie spieszą. Autobusy i inne temu podobne odjeżdżają kiedy chcą, a chcą ruszać wtedy, kiedy zbierze się komplet. Komplet? No tak jeszcze jedno. Zapomnijcie o przepisach bhp i innych podobnych normach. Jeepney(tutejszy busik, najtańsza forma podróży) ma pojemność nieograniczoną. Zawsze można się zaczepić z tyłu, a nawet pojechać na dachu. Co więcej zapomnijcie o informacji którędy co jedzie. Zapomnijcie też o przystankach. Jeepnay zatrzyma się tam, gdzie ktoś będzie chciał go zatrzymać. Także, dla osoby nieznającej miejsca, jest naprawdę trudno połapać się w tym wszystkim. Do tego dochodzą takie rzeczy, jak opłaty terminalowe i klimatyczne przy kupnie biletu na prom (najwyraźniej nie da się tego zrobić w jednym bilecie). Swoją drogą promy pomimo rozkładu i tak odpływają kiedy chcą. Miejscowym n...
Blog podróżnika, który odwiedził już szpitale w innych krajach. Opisuje swoje podróże(na razie jedną, ale za to długą) i to jak stara się nie wpaść ponownie do studzienki kanalizacyjnej.