Wylot już za
mniej, niż 2 tygodnie, a ja właśnie otrzymałem ostatnią wizę.
Tym razem bez absolutnie żadnych problemów, po za tym że musiałem
mieć bilety lotnicze w obie strony. Na szczęście bilet lotniczy
razem z powrotnym był tylko o 150 złotych droższy, więc żeby nie
robić sobie problemów kupiłem go.
Trochę słabo
wygląda kwestia znajdowania hosta z Couchsurfingu w Hong Kongu, ale
od jutro zaczynam zwykły spam na konta tamtejszych mieszkańców.
Jakby kogoś
interesowało to już dziś jest okazja pożegnania się ze mną
przed moim wyjazdem, przychodząc na koncert mojego zespołu (NIE).
Jakby co gramy ostatni, więc pewnie zaczniemy koło 22.
Komentarze
Prześlij komentarz