Otrzymałem kolejną wizę, tym razem rosyjską. Wszystko
bezproblemowo, choć gdy składałem wniosek to dowiedziałem się,
że o wizę można starać się na 3 miesiące przed wjazdem.
Przedstawiłem jednak moją sytuacje i pani z Rosyjskiego Centrum
Wizowego powiedziała, żebym napisał podanie do konsula o przyznanie
wizy wcześniej. Jak widać podanie zostało rozpatrzone pozytywnie.
Została już tylko chińska wiza do zdobycia
Z innych nowości:
mam już dwóch gospodarzy z CouchSurfingu na Filipinach. Ludzie z
Filipin sami zapraszają, więc nawet do nikogo nie napisałem, a
dostawałem przynajmniej jedną wiadomość. Niestety głównie od
osób, które nie mogą ugościć, albo zapraszają do jakiejś
miejscowości niekoniecznie po drodze. Nieco gorzej z Hong Kongiem,
ale tu zostałem już uprzedzony, że będzie trudno. Prawie miesiąc
przed wyjazdem mam jedną odpowiedź „Być może”, więc nie jest
źle.
Zrobiłem też
rozpiskę przejazdu przez Chiny i doszedłem do wniosku, że bez
korzystania z pociągu nie dam rady przejechać Chin w sensownym
czasie. Postanowiłem, że lepiej zobaczyć coś innego poza drogami
i podjechać pociągiem. Cena za przejechanie 1500 kilometrów na
miejscu siedzącym to tylko 50 złotych, więc myślę, że warto
wysiedzieć te 24 godziny w podróży.
Komentarze
Prześlij komentarz