W środa, 30 marca wyszedłem na drogę numer 5 w Santiago, w miejscu poleconym przez hitchhwiki. Osobiście uważam, to miejsce za strasznie słabe do łapania stopa. Niby było miejsce, żeby samochody się mogły zatrzymać, ale wszystkie pędziły bardzo szybko. Do tego było bardzo zimno, łapałem w czapce i rękawiczkach(a w sumie to w jednej, żeby dłoń z kciukiem było widać). Po ponad 2 godzinach marznięcia, widząc jak obok zatrzymuje się autobus na południe postanowiłem trochę podjechać. On 30 of March, in the morning, I tried hitchhiking south out of Santiago. I was in the place which was suggested by hitchwiki but it wasn't a good spot in my opinion. There was a place to stop but the cars where really fast and it was really cold. I was standing in a winter hat and gloves(on one hand only). After over 2 hours of standing in the cold I decided to take the bus that stopped nearby.
Blog podróżnika, który odwiedził już szpitale w innych krajach. Opisuje swoje podróże(na razie jedną, ale za to długą) i to jak stara się nie wpaść ponownie do studzienki kanalizacyjnej.