Przejdź do głównej zawartości

Boliwia 2016 III - Cochabamba, Sucre


Do Cochababmby dojechałem 13 marca około 5:20. Próbowałem ogarnąć nocleg, ale usłyszałem nie, albo I tak nie dało się wejść.

I arrived to Cochabamba on 13 of March around 5:20. I tried to find an accommodation but most places where closed or I was told no.







10 BOB
Znalazłem za to mój ulubiony boliwijski przysmak API i Empanadę z serem.

I did found my favourite bolivian food though – Api and Pastel with cheese.



Trafiłem na rynek i tam postanowiłem położyć się na ławeczce. Około godziny 8 zostałem obudzony przez policję, zacząłem zwiedzać i szukać noclegu. Z tym drugim było średnio, ale w końcu znalazłem Alojamiento Escobar(Pablo?), gdzie za 45 Bolivianów(czyli 27 pln), dostałem swój własny pokój, a do tego wpuścili mnie przed dobą hotelową.

I reached the main market square. Over there I decided to go sleep on a bench. Around 8 am I was awaken by the police. I started walking around and looking for place to stay for the night. I took me some time but I've found Alojamiento Escobar where for 45 BOB, I got a private room and I was let in before the check-in hour.

















 

Pozwiedzałem miasto, które sprawiało wrażenie bardzo zadbanego i zielonego, ale widać było też bezdomnych na ulicach.

I walked arounf the city that looked clean and green but there where some homeless also.










 
sopa de mani - dobre

aji de pansa- nie dobre, nie brać




ach -  bananowy szejk


















jeszcze jeden Jezus, jak z Rio, ale ponoć w Boliwii jest tylko jeden









takie Bieszczadki w tle




























Kupiłem sobie okulary przeciwsłoneczne, ale zgubiłem je już następnego dnia rano.

I bought sunglasses but I managed to loose them the next day morning.



pranie ręczne z proszkiem omo





Na drugi dzień w Cochabamabie postanowiłem wejść na wzgórze świętego Piotra z pomnikiem Jezusa(takim jak w Rio). Tego dnia zaatakowała mnie choroba wysokościowa. Dostałem coś w aptece, wróciłem do żucia koki, ale nie pomogło natychmiast.

On the second day on the San Pedro hill where Cristo de la Concordia statue is situated. That day the altitude sickness stroke me really bad. I bought something in the Pharmacy and chewed some Coca leaves but that didn't help much.

tym razem za 6 BOB

  
 


Wejście na wzgórze było dla mnie kompletnie wyczerpujące, a do tego bolała mnie głowa, zacząłem się zastanawiać też, czy to nie jest może jakaś inna choroba, bo Cochabamba położona jest niżej(2500mnpm), niż La Paz.
Climbing the hill was completely exhausting and my head really ached a lot. I started thinking that that maybe something different as Cochabamba is “just” 2500meters over the sea level, which less then La Paz.












Na szczycie zdrzemnąłem się na ławeczce. Schodzenie też okazało się potwornie wyczerpujące i wymagało ode mnie dużo odpoczynku, po niby bardzo prostej drodze.


On the top i slept on a bench. Going down was exhausting as well.






 
Zabrałem swoje rzeczy z mojego noclegu i poszedłem na autobus do oficjalnej stolicy Sucre, który kosztował 50 Boliwianów(30PLN).

I took my things from my hotel and went to the bus station and took the bus to Sucre(50BOB).




Do Sucre dotarłem o jeszcze wcześniejszej porze, niż do Cochabamby(a jak pytałem w okienku to miał być później),a mianowicie o 4. Wysiadłem z busa totalnie zaspany, myśląc tylko, że jak znajdę pierwszą ławkę, to prześpię się na niej. Trochę zajęło mi jej znalezienie, ale była. Rozłożyłem karimatę i śpiwór, poprzypinałem swoje rzeczy do ławki i w sen. Po godzinie obudziłem się, gdy ktoś podszedł dość blisko mnie. Okazało się, że nie było tam mojej gitary:(. Ktoś ją odpiął(to nie było zbyt trudne w sumie) i ukradł. Samej gitary w sumie mi nie było szkoda, w końcu trzymała się tylko dzięki szarej taśmie, ale dopiero co kupiony pokrowiec był dla mnie dużą stratą(głównie mentalną).


I arrived to Sucre at even earlier hour that to Cochabamba. I was told that I will arrive later so I was pretty surprised when I had to leave the bus around 4am. After positive experience in Cochabamba I was just looking for a bench as I really wanted to continue my sleep. It took me some time to find it. I connected all my things to together and to the bench and went to sleep. Woke up after an hour realizeing that my guitar is gone. Somebody robbed it:(. The guitar was broken anyway and connected by a duck tape but loosing the guitar bag was the thing that I was really pissed off about. 
 

swoją drogą, ta dmuchana poduszka, to chyba najlepszy zakup na ten wyjazd - polecam


Próbowałem spać dalej, ale nie potrafiłem. W Sucre kontaktowałem się z jednym couchsurferem, ale przestał mi odpisywać, gdy poprosiłem o kontakt. Wcześniej liczyłem, ze może się odezwie i jedną noc spędzę u niego. Po sytuacji z gitarą doszedłem do wniosku, że nie chcę siedzieć dłużej w tym mieście. Postanowiłem pozwiedzać je z plecakiem i następnie opuścić by dotrzeć do Potosi.


I tried to sleep but I couldn't. Before me guitar was stolen I hopped that one couchsurfer will finally reply(he agreed to host me but didn't reply when I asked about his phone number). After thet situation I decided that I don't really want to stay there and I will just discover the city walking with my backpack and later will take the bus to Potosi.




















 
W tej części Bolwii, to co znałem wcześniej jako Api, to mixto, natomiast api to samo czerwone











































chorizo








 
Kiedy już znudziło mi się zwiedzanie, ruszyłem na dworzec i kupiłem bilet do Potosi za 20 Boliwianów(12 złotych).

After i got bored by walking around the city I bought a ticket to Potosi for 20 BOB.
 


Z autobusem też było trochę śmiesznie, bo kiedy ludzie już wsiedli, do autobusu, który tradycyjnie był spóźniony, to było ich mało. Po jakimś czasie poproszono nas, żebyśmy przesiedli się do autobusu innej firmy.

There wasn't many people on the bus and after few minutes we where asked to move to bus of other company.


No i tak pełnym i ciasnym autobusem dojechałem do Potosi, o którym w następnej części.

And that's how I got to Potosi. My story from Potosi will be in the next part.





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Norwegia 2015 cz III (Trondheim, Bodø, Lofoty)

W piątek 3 lipca około 15:30 dotarłem do Trondheim. Zostałem wysadzony w samym centrum i teoretycznie mogłem pozwiedzać jeszcze tego samego dnia miasto, ale byłem potwornie zmęczony.

Szkocja 2017 VI - Fort William, Loch Lomond

12 ‎lipca 2017 opuściłem wyspę Skye. Dzięki autostopowi dostałem się pod zamek Eilean Donan. Do samego zamku nie wszedłem, ale widoki z zewnątrz wspaniałe. On 12 of July I left the Isle of Skye and hitchhiked to Dornie where the Eilean Donan castle is located. I didn’t enter the castle but the views from the outside were splendid. 

Norwegia 2015 cz IV (Tromsø, Alta i droga do Nordkapp)

To miał być już ostatni wpis z Norwegii, ale ze względu na ilość zdjęć i to, że to już mam przygotowane, postanowiłem go jednak rozbić na 2.